Teren przyszłego pałacu wykupił w XVI wieku graf Bar, który zamierzał prowadzić tam gospodarstwo rolne. Wybudował dom mieszkalny, stodołę i murowany spichlerz[2] (gospodarstwa „Barten”), jednak miał trudności finansowe i posiadłość – Barten oraz 120 ha ziemi i cztery wsie – przejął w XVII wieku Friedrich von Waldburg[c]. To on wybudował w tym miejscu pierwszy zamek i od jego imienia pochodzi nazwa przyszłego pałacu – „Friedrichstein” („kamień Fridricha”)[2]. Po śmierci właściciela zamku (1625) majątkiem zajmowała się wdowa, Maria von Waldburg. Zmarła w 1642 roku, przekazując dziedzictwo Hansowi Albrechtowi von Waldenburg. Dziedzic posiadłości stwierdził, że jej sytuacja gospodarcza nie jest dobra. Był zmuszony sprzedać dużą część majątku[4].
Otto Magnus Graf von Dönhoff zajął się rodzinną posiadłością, gdy popadł w niełaskę w czasach panowania nieoficjalnego triumwiratu, utworzonego wówczas w Królestwie Prus, zwanego „Drei-Grafen-Kabinett”[g].
W zimie 1709 roku pałac został niemal doszczętnie zniszczony wskutek silnego pożaru. Mówiono o winie „ognistych duchów”, w które wierzyli mieszkańcy Prus Wschodnich, jednak przypuszcza się, że jego powodem było podpalenie przez sąsiadów, którzy odczuwali wrogość do wyniosłej arystokracji[2].
Projekt odbudowy pałacu w duchu francuskiego klasycyzmu[2] oraz plany jego otoczenia wykonał Jean de Bodt, m.in. projektant pałacu rodu Dohnów (pałac w Gładyszach, 1701–1704) i następca Johanna Neringa w czasie budowy berlińskiego Zeughausu (1706). Kierownikiem budowy był Jean de Collas (1678–1753)[4][8], który pełnił tę funkcję również w Gładyszach[4][9]. Do robót budowlanych Otto Magnus von Dönhoff zatrudnił 100 żołnierzy pułku, którym dowodził, rozlokowanych w posiadłości[h][4].
Pałac, odbudowany w latach 1709–1714, a następnie rozbudowywany, mieścił ponad 110 komnat[2], wśród nich „salę jońską” (zob. porządek joński) oraz mansardę, dobudowaną w roku 1750 w odrębnym stylu rokoko. Był uznawany za jeden z najpiękniejszych zamków w Prusach[4]. Jego fasada miała prawie 100 metrów długości[4]. Stał na wzniesieniu, dzięki czemu uzyskano wrażenie lekkości, mimo wielkich rozmiarów. Pomieszczenia dla gości oraz pracowników i pomieszczenia gospodarcze zlokalizowano niżej, co komentuje się, jako zaakcentowanie znaczenia hierarchii społecznej dla właściciela posiadłości[2]. Centralny budynek był dwukondygnacyjny (z wysoką piwnicą i mansardowym dachem). Od strony dziedzińca znajdował się portyk z kolumnami jońskimi, a od strony ogrodu podobna loggia. Fronton zdobiły ozdobne egzotyczne drzewa, rosnące w dębowych beczkach z masywnymi obręczami.
Zapewniono rozległy widok z okien obu dłuższych ścian; od strony ogrodu – na wydłużony staw (prawdopodobnie starorzeczePregoły)[i][4]. Obok pałacu, otoczonego rozległymi lasami liściastymi, zorganizowano park w stylu francuskim. Naturalne parki krajobrazowe urozmaicono sztucznymi wodospadami, jaskiniami itp.[4]
Otto Magnus von Dönhoff ożenił się w 1701 roku z Wilhelminą Amalią, córką hrabiego Aleksandra zu Dohna-Schlobitten. Małżonkowie mieli pięciu synów i pięć córek. Ich spadkobiercą został najstarszy z synów – Friedrich II[j], a następnie posiadłość przechodziła w ręce kolejnych członków rodu[4][k].
W styczniu 1945 roku, tuż przed nadejściem Armii Czerwonej, Marion Dönhoff wyjechała konno na zachód[m]. Pokonała w ten sposób 1000 kilometrów do Westfalii. W Niemczech rozpoczęła nowe życie dziennikarza «Die Zeit» i działacza społecznego, walczącego o pojednanie Niemiec z państwami Europy Wschodniej[2][13].
Żołnierze radzieccy podpalili pałac. Dokładali szczególnych starań, aby zniszczyć „faszystowskie Wenery i jelenie” (posągi i płaskorzeźby były rozsadzane dynamitem). Jest prawdopodobne, że w tym czasie został zniszczony również cenny pomnik Immanuela Kanta (Christian Daniel Rauch)[n], który w roku 1944 Marion Dönhoff (za zgodą władz Królewca) przetransportowała do swojej posiadłości Friedrichstein, aby uchronić go przed spodziewanymi bombardowaniami miasta[2][o].
Mury spalonego pałacu były zniszczone w małym stopniu, jednak nie przystąpiono do odbudowy i nie sprzeciwiano się dewastacji wnętrz. Sprzyjała jej informacja, że jest to „faszystowskie legowisko” – „Dacza Göringa”[p].
Ruiny były stopniowo rozbierane. Gdy w 1989 roku Marion Dönhoff odwiedziła nieustannie wspominane i kochane[q] miejsce swojego urodzenia, znalazła tylko ślady fundamentów (zachowały się niektóre zabudowania gospodarcze)[2].
Uwagi
↑Źródło ilustracji: Alexander Duncker, wielotomowe opracowanie pt. Die ländlichen Wohnsitze, Schlösser und Residenzen der ritterschaftlichen Grundbesitzer in der preußischen Monarchie nebst den Königlichen Familien-, Haus-Fideicommiss- und Schatull-Gütern in naturgetreuen, künstlerisch ausgeführten, farbigen Darstellungen nebst begleitendem Text von 1857 bis 1883 in seinem Verlag erschien (pol. Wiejskie dwory, pałace i rezydencje szlachty pruskiej, wraz z rodziną królewską, rezydencjami letnimi, ogrodami przypałacowymi, artystycznie wykonane, z kolorowymi ilustracjami i tekstem w okresie od 1857 do 1883.
↑Otoczenie pałacu Friedrichstein serdecznie wspominała Marion Dönhoff (zarządzająca pałacem jako ostatnia), pisząc m.in.[1]:
…każdy, kto kiedyś miał tu swój dom, tęskni za krajobrazem, za rozległymi łąkami i polami pod ogromnym niebem Wschodu, za samotnią lasów, przejrzystą tonią jezior, kluczami dzikich gęsi i żurawi wiosną i jesienią, za wieczornym przelotem bekasów i porannymi podchodami przez skrzącą kroplami rosy trawę. Kto kiedykolwiek na grzbiecie konia galopował po jesiennych ścierniskach, omijając slalomem rozstawione mendle snopów zbóż, ten nigdy nie nazwie innej krainy swoją ojczyzną, jak tylko Prusy Wschodnie.
.
↑Friedrich von Waldburg – członek arystokratycznego rodu Waldenburg (zob. herb ), którego istnienie jest udokumentowane od początku XII wieku (np. Kuno lub Cuno von Waldburg, 1108–1131/32; Górna Szwabia, Waldenburg w powiecie Ravensburg)[3]
↑Ród Dönhoffów, pochodzący z Westfalii, jest znany od XIII w. Należący do niego rycerz Hermanus osiedlił się Inflantach w XIV w.
W Prusach Wschodnich osiedlił się w 1620 roku Magnus Ernst von Dönhoff[5], a według innych źródeł – Ernest Magnus Denhoff[4] (należał do polskiej linii rodu, której członkowie korzystali ze spolszczonego nazwiska Denhoff) – ojciec nabywcy zamku Friedrichstein i okolicznych ziem[5].
na taki zakup mogły sobie pozwolić tylko osoby zajmujące wysokie stanowiska państwowe – stałe dochody z tego źródła były znacznie większe niż z uprawy roli, np. w latach 1692–1695 dochody Friedricha Dönhoffa z posiadłości Friedrichstein (4 tys. ha) były dwukrotnie mniejsze niż wpływy z racji zajmowania stanowiska starosty i gubernatora twierdzy Memel
na terenie ówczesnych Prus znaczenie pojęcia „narodowość” nie przypominało współczesnego, o czym świadczy np. przebieg kariery Magnusa Ernesta – wkrótce po otrzymaniu tytułu hrabiego Rzeszy od cesarza Ferdynanda II otrzymał od króla Polski stanowiska wojewody Pernau i starosty Dorpat i Oberpalen.
↑Córka Friedricha, Eleonora von Dönhoff, wyszła za mąż za właściciela posiadłości Kwitajny (Albrecht von Barfuß), co sprawiło, że w przyszłości one również weszły one w posiadanie Dönhoffów[5].
↑ „Drei-Grafen-Kabinett”, tzw. „gabinet trzech hrabiów”, nazywano w Prusach również „drei großen Wehs”, czyli „trzy wielkie biedy”, „trzy wielkie nieszczęścia” (zob. Johann Kasimir Kolbe von Wartenberg)[7].
↑Cechy architektury krajobrazu są widoczne np. na zdjęciu lotniczym z roku 1941 oraz zachowanych planach[4].
↑Friedrich II. von Dönhoff był dzieckiem w roku śmierci ojca. Do 1733 roku opiekę nad spadkobiercą sprawował Friedrich Bogusław von Dönhoff z Wulfsdorf.
↑W AP w Olsztynie znajduje się archiwum Dönhoffów, liczące 450 jednostek, które obejmuje lata 1685–1945[10].
↑Dwaj bracia Marion Dönhoff zostali członkami NSDAP.
↑Swoje wspomnienia z Prus Wschodnich i siedmiotygodniową wędrówkę opisała później m.in. w książce pt. Namen, die keiner mehr nennt (wyd. polskie: Nazwy, których nikt już nie wymienia[12].
↑Zob. kategoria „Monument to Immanuel Kant (Kaliningrad)” w Wikimedia Commons.
↑W latach 90. Marion Dönhoff aktywnie bezskutecznie poszukiwała zaginionej rzeźby. Zainicjowała i sfinansowała stworzenie duplikatu. Replikę wykonał Harald Haacke (według zachowanej w Królewcu miniatury). Pomnik, odlany w Berlinie, od roku 1992 stoi obok Bałtyckiego Uniwersytetu Federalnego im. Immanuela Kanta w Królewcu[2].
↑Jest prawdopodobne, że doszło do pomyłki w czasie tłumaczenia niemieckiego napisu „Herrenhaus Friedrichstein” („Dwór Friedrichstein”). Przypuszcza się, że „Herren” przetłumaczono na „Göring”)[2].
↑W stulecie narodzin Marion Dönhoff wydano pamiątkową srebrną monetę o wartości 10 euro z napisem „100. Geburtstag von Marion Gräfin Dönhoff”. Na jej gładkiej krawędzi umieszczono napis „LIEBEN OHNE ZU BESITZEN” (kochać nie posiadając)[2][14].
Przypisy
↑ abMarion Gräfin Dönhoff: Uwagi o historii Prus Wschodnich. W: Małgorzata Jackiewicz-Garniec, Mirosław Garniec: Pałace i dwory dawnych Prus Wschodnich. Dobra utracone czy ocalone?. Wyd. 3. Olsztyn: Studio Wydawnicze ARTA Mitosław Garniec, 2001, s. 18. ISBN 978-83-91-28402-5.
↑Martin Zürn: Waldburg, Adelsfamilie. [w:] Das Portal zu Geschichte und Kultur des Freistaats [on-line]. Bayerische Landesbibliothek Online. [dostęp 2016-10-31]. (niem.).